Co za Niedziela nerwowa z rana...

24
Wstałem, pojechałem do sklepu po bułeczki na śniadanko i przy okazji 4-paczka Harnasia bo w promocji był i paczuszkę śledzika bo lubię z cebulką. Kobita jeszcze spała to zjadłem śniadanko no i do tego 2 Harnasie zamiast herbatki się wypiło. To ta z ryjem wstaje że mieliśmy gdzieś tam o 13 jechać to mówię : Kobito, uspokój się do 13 to ja bym zdążył świat zbawiać a co dopiero wypalić dwa małe piwerka....

Zero pojęcia ale piłować mordę od rana to pierwsze, gdyby tak wstawały te nasze baby i odrazu do loda tak chętnie jak do pyskownia się brały...

Ehhh Dzidowcy
miłej niedzieli, jebać z gesky skurwieli
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.14282703399658