Mała dyskusja o potencjale bojowym giganta z kartonu

23
Siema wszystkim, chciałem zauważyć że w dobie jarania się filmami z internetu promującymi polską potęgę militarną czy nie powinniśmy usiąść na dupie i zastanowić się trochę nad tym co nas może czekać w niedalekiej przyszłości, czy powinniśmy się zabezpieczyć, a jeśli tak, to bardzo ważne pytanie, Jak?

Przypomę że w 39 na papierze byliśmy 7mą najpotężniejszą armią Świata, lepiej niż teraz ;)

Moje skromna opinia wygląda tak że znowu jesteśmy w tyle jeśli chodzi o koncepcje strategiczną, dostosowaną do realiów pola walki XX w. Nie mamy zaplecza produkcyjnego (fabryki uzbrojenia opartch na drukarkach 3D, fabryki amonicji, itd), braki strategicze (satelity, komunikacja w tchnologii E.L.F., systemy komunikacji i kontroli pola walki jak amerykański PROTEUS), brak kompetencji w wyższych hierarchiach wojskowych, nepotyzm i polityczne kariery jak w Rosji. O kontraktach na nowoczesne uzbrojenie decyduje na końcu typ który był zaskoczony technologią RTG w szpitalu (Kaczyński 2 lata temu)

Ogólnie jestem za tym byśmy szli na model szwajcarski, przełożony na nasze realia geograficzne (mniej piechoty, ale bardziej mobilnej, lepiej wyszkolonej, zmotoryzowanej, a nie armia niewyszkolonego mięsa do zdychania w okopach, ukryte schrony w małych miejscowościach,  dostęp do broni dla każdego faceta po zdanych psychotestach i amonicja rozdawana dopiero w razie w.)

Dlaczego trzęsę dupą skoro Rosja przegrywa? Nie przegrywa, po prostu nie wygrywa, ale to się może zmienić jeśli Rosję zaopatrzeniowo zaczną wspierać Chiny.
Poniżej parę krótkich filmów poglądowych na czym opierać się będzie pole walki na początku XXI w.

p.s. Pamiętajcie że co mają Stany mogą mieć i Chiny
pozdrawiam wszystkich, merytorycznie bez ekscytacji i emocji proszę.
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.12953686714172