Jest mi źle i muszę się wygadać, męczy mnie przeszłość.

48
Tak żale się. Muszę się wygadać bo przytłacza mnie to wszystko i za bardzo biorę do siebie wszystko.  Wystarczy że jedna osoba mi powie ze jestem głupi a ja o tym myślę i zastanawiam się czemu jestem glupi zamiast olać tego kogoś.  
No ale zacznijmy od początku. 
Wychowywałem się bez ojca. Miałem jedynie matkę i babkę, zero rodzeństwa i dalszej rodziny. Tata zmarł gdy miałem 5lat. 
Moja matka od kiedy pamiętam biła mnie, wyzywała, mówiła "po co się urodziłeś" uczyła moją babkę jak bić żeby nie było śladów.  Wysmiewała mnie, upokarzała przed innymi. Jak coś się stało na osiedlu to ona od razu mówiła że sprawcą jestem ja.
Dawała mi nóż do dłoni po pijaku i namawiała mnie do skończenia ze sobą. Mówiła że jestem gownem, pluła na mnie. 
Zawsze słyszałem że inni są lepsi, że jestem nikim. 
Szukałem pomocy. 
Policja uznała że klaps czy dwa to nie bicie. 
Sąsiedzi słyszeli jak płacze po nocach i krzyczę. Nie raz słyszałem że mi współczują, że muszę być silny, że matkę trzeba kochać. 
Pedagog w liceum wzywała moją matkę a ta grała kochającą ciepłą osobę.  Oczywiście Pedagog wierzyła jej, a mnie miała za mitomana. A w domu standardowo lanie i duszenie połączone z pluciem i tekstami "w nocy Cie udusze" 
Często sypiałem w piwnicy bo tam nie było kłótni i awantur po pijaku.
Brała też pożyczki na mój dowód. Tak mogłem jej nie pozwalać na to, ale byłem zniszczony, czułem że to mój obowiązek, że jestem nikim, że może tak zaskarbie sobie jej uznanie. 
Koniec końców miałem 20 tysięcy długów i komornika w wieku 19lat. 
Oczywiście wyrzucała mnie z domu. Do dziś pamiętam jak dzwoniła na policje a panowie mnie wyprosili. Nie wiedziałem jakie mam prawa, był 2009r a ja nie miałem internetu I znajomych. 
Później siedziałem na drodze i dzwoniłem na policję pytając czy nie mogę trafić na dołek bo nie mam gdzie spać.  
Mając 20lat byłem w kryzysie bezdomności. 
Babcia zamknęła mi piwnice do której musiałem się włamać żeby zabrać rzeczy swoje. Było ich mniej bo cześć matka z ojczymem wyrzucili. 
Zarabiałem od 16r życia, uzbierałem sobie na nikona d40 a moja matka od tak wywaliła go przez okno. 
Nic nie miałem swojego, wszystko było jej. 
Mieszkałem w namiocie pół roku, pracowałem przy torach kolejowych. Układałem podkłady i pomagałem przy drobnych pracach technicznych. Myłem się na stacji benzynowej, albo na siłowni. Żywiłem się głównie pasztetami lub daniami z baru mlecznego. 
Do dziś pamiętam jak komornik do mnie dzwonił i gdy mówiłem mu ze nie mam kasy na spłatę długów to on podpowiadał mi np sprzedaż auta lub komputera. A ja miałem tylko namiot i kilka drobiazgów.  
Mając pierwszy pokój wynajęty dalej spałem owinięty ubraniami bo nie potrafiłem przyzwyczaić się do kołdry. 
Nie raz słyszałem od ludzi że się wypiąłem na matkę, że powinienem z nią mieszkać a nie na swoim. 
Oni nie wiedzieli o bezdomności i pijactwie mojej matki. 
Do 25r życia Mieszkałem w Lublińcu, zbierałem kasę, odkładałem żeby mieć na wyprowadzkę.  W Lublińcu było masa ćpunów i alkoholików nie chciałem być w takim miejscu. 
Chodziłem na terapię I powoli zaczynałem spłacać długi. 
Byłem też na studiach pół roku ale potrzebowałem kasy i zrezygnowałem z medycyny bo musiałem iść do pracy.
Nikt mi nigdy nie pomagał, ludzie patrzyli się z obrzydzeniem, nikt nie zagadał, nikt nie pytał czy jest ok. 
Zapomniałem wspomnieć 
Matka i babka zniechęcały mnie do wszystkiego mówiąc że inni robią to lepiej. 
Chodziłem na kurs tanca, strzelnicę, kurs foto, nagrywałem w radiu lubliniec, byłem w zhp. Zawsze rezygnowałem bo - nie nadajesz się. 
Do dziś mnie to niszczy, jak ktoś mi pisze że nie nadaje się że to nie dla mnie to ślepo wierzę w jego słowa. 
W 2015r wyjechałem do Legnicy, a tam poznałem tą wariatkę Olkę która pisała o mnie pomówienia. Okradła mnie a ja z nią zerwałem.  Co Oczywiście było hańbą dla niej i się mściła. Dobrze wiedziała że się tłumaczę ze wszystkiego, że przejmuje się słowem innych itd Dlatego pisała że lubie dzieci itd.
Jest mi źle i muszę się wygadać, męczy mnie przeszłość.
Jest mi źle i muszę się wygadać, męczy mnie przeszłość.
Jest mi źle i muszę się wygadać, męczy mnie przeszłość.
Jest mi źle i muszę się wygadać, męczy mnie przeszłość.
Jest mi źle i muszę się wygadać, męczy mnie przeszłość.
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.14494609832764