Znaczki kupił na kredyt

10
Szczecin, 13 grudnia 2027 r

Kochana Mamusiu!

W Unii jest fajnie, niczego tu nie brakuje. Cukier jest po 5 euro za kg, benzyna po 6,50 euro za litr, chleb po 4,20 euro za bochenek, a paczka papierosów po 19 euro.
Jeśli chodzi o nasz dom, to latem przyjechał pan Helmut z Berlina. Najpierw postawił piwo, a potem pokazał akt własności z 1937 r. i powiedział, że teraz to jego ziemia i wszystko, co na niej. Może to i lepiej, i tak nie byłem w stanie płacić podatku katastralnego (Mamusia wie, 5% od wartości nieruchomości rocznie).
Za to w przytułku mamy kolorową telewizję i fajne filmy. Pracy na razie nie ma, ale mówią, że będzie. Jak dożyję, to za 6 lat będę mógł pracować w Niemczech albo Austrii. W mieście budują nową siedzibę LGBTcośtamcośtam. Unia dała trochę grosza. Firma Heńka Kowalskiego startowała w przetargu, ale rozstrzygano go w Brukseli i wygrali Francuzi.
Co prawda inżynierów sprowadzili od siebie, ale Heniek i tak się cieszy, bo uznali jego kwalifikacje i pozwolili nosić cegły. Niech sobie chłop zarobi, bo jego firma już nie wytrzymuje tego zwiększonego VAT-u w budownictwie. Chciał wysłać syna na studia do Holandii, ale nie miał na to pieniędzy.
Córka jednego z ministrów miała więcej szczęścia i dostała unijne stypendium. Chłopak Henia jest całkiem zdolny, więc zdawał na naszą politechnikę. Byłby się dostał, gdyby nie konkurencja młodzieży z innych krajów unijnych. W końcu tam uczelnie też są przepełnione. Na razie jest na darmowym stażu w hipermarkecie.
Ostatnio w mieście pojawiło się mnóstwo byłych rolników. Mówią coś o nierównej konkurencji, niskich dopłatach i limitach produkcyjnych. Nie wiem o co im chodzi, przecież mieli najwięcej zyskać na integracji.
Wczoraj w sejmie miało się odbyć czytanie projektu nowej konstytucji, ale przerwano obrady, bo otrzymano jakieś poprawki z Brukseli. A w ogóle to rząd Tuska właściwie nie urzęduje w Warszawie tylko cały czas jeżdżą do Brukseli po wytyczne. Bardzo są zadowoleni z naszego członkostwa w Unii, bo nie muszą nic robić i za nic nie odpowiadają.
Do domu naprzeciwko wprowadziło się młode małżeństwo - Tomek i Jacek. To bardzo wrażliwi ludzie, nawet starają się o adopcję. Pani kurator jest bardzo tolerancyjna i świeżo po aborcji, więc mają duże szanse.
Niech Mamusia na razie siedzi na tej Białorusi, bo tu szaleje eutanazja, zwłaszcza, że ubezpieczalnia już o Mamusię pytała.

To tyle, bo idę po zasiłek. Będę go pobierał jeszcze dwa miesiące. Całuję mocno,

Zdzisiek

P.S. Niech mi Mamusia przyśle 10 deko szynki, ale takiej ze zwykłego prosiaka, bo te nasze świecą po nocach.

P.P.S. Niech Mamusia wyśle ten list swoim znajomym. Może za parę lat do mnie wróci. Wtedy Polski już nie będzie, ale w końcu będę obywatelem nowego euroregionu...
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

PAMIĘTAJMY

33
Szanowni Użytkownicy,


Dziś zgromadziliśmy się, by uroczyście oddać hołd pamięci niezapomnianej wypierdalajki, odznaki, która przez pewien czas kunsztownie zdobiła naszą stronę. W chwili tej pragniemy wspólnie uczcić jej dziedzictwo.


Ta niezwykła odznaka nie tylko była ikoną naszego portalu, ale symbolem wolności słowa, twórczości i wyjątkowości. Choć została usunięta, pozostawiła trwały ślad w naszych sercach, stanowiąc nieodłączny fragment historii 


Dziękujemy wszystkim użytkownikom, którzy z szlachetnym szacunkiem wręczali tę odznakę jako wyraz uznania, coś więcej niż zwykłe słowa. To wy, jako społeczność, jednomyślnie wyrażaliście uznanie dla siebie nawzajem, czyniąc tę odznakę niezwykle istotną.


Dziś pragniemy również uhonorować tych, którzy odważnie stawiali czoło, podejmując bohaterską postawę w obliczu ryzyka bana, gdyż nie ulegli w konflikcie z administracją. To ludzie o wyjątkowej sile woli, broniący wartości, jakie ta odznaka reprezentowała.


Wspólnota nasza jest miejscem, gdzie każdy z nas ma swój wkład i wyraża swoją tożsamość. Niech pamięć o wypierdalajce będzie dla nas inspiracją do pielęgnowania ducha niezależności i szacunku dla jednostkowej wyjątkowości.

Z głębi serca
dziękuję.

Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

o Finlandii słów kilka

8
6. grudnia. Każdy wie, co pod tą datą znajdziemy w kalendażu - jebane w dupe Mikołajki. Na całe szczęście tego dnia świętowane jest nie tylko przychodzenie do domu grubasa wyglądająceego jak osiedlowy pedofil-alkoholik, lecz również Święto Niepodległości, co prawda nie nasze, ale zawsze. 6.12.1917. roku, równo tydzień temu, minęło 106 lat od odzyskania niepodległości przez Finlandię, czy też po ichniejszemu - Suomen tasavalta, czy też po prostu Suomi. 

Niniejsza dzida nie będzie dogłębnym omówieniem historii Finlandii, lecz bardziej - w miare możliwości - chronologiczym przedstawieniem kluczowych wydarzeń, ciekawostek lub ciekawych epizodów z historii tego kraju. Zapraszam

Zacznijmy więc pytaniem. Twój kraj po wielu latach odzyskał niepodległość, która nadal jest zagrożona przez sąsiada ze wschodu. Co jest najlepszą rzeczą, którą twoje młode państwo jest w stanie zrobić? Tak, dobrze myślisz. Rzucenie się sobie do gardeł w krwawej i wyniszczającej wojnie domowej.
o Finlandii słów kilka
27. stycznia 1918 roku w Finlandii wybuchła wojna domowa. Podobnie jak w przypadku wojny domowej w rosji ścierały się ze sobą biali i czerwoni. Nie wymaga chyba tłumaczenia, która ze stron opowiadała się za demokracją, a która za czerwoną zarazą - komunizmem. Jeżeli gdzieś dzieje się źle, zamieszani byli w to albo Niemcy, albo rosjanie. W tym przypadku - obydwaj. Czerwonych wspierał tworzący się jeszcze ZSRR, a Białych Cesarstwo Niemieckie oraz ochotniczo: Brygada szwedzka i... Legion Polski w Finlandii.
o Finlandii słów kilka
Historia polskich żołnierzy w Finlandii jest w naszym kraju bardzo mało znana, więc tym bardziej jestem dumny, że mogę wam przedstawić ich krótką, acz barwną przygodę ,,Za wolność naszą i waszą''. Legion Polski w Finlandii (po fińsku ,,Puolan Legioona Suomessa'') powstał 24 kwietnia 1917 w Viipuri z inicjatywy Aleksandra Wilczewskiego. Dowódcą był rotmistrz Stanisław Bogusławski. Legion liczył w szczytowym momencie 1 700 żołnierzy i 37 oficerów, ponadto na tle słabych sił białych Finów był piekielnie dobrze uzbrojony.  Jesteście pewnie ciekawi co do ciężkiej cholery Polacy robili w Finlandii. Otóż odpowiedź nie będzie szcególnie - nazwijmy to - wyczerpująca. Tamci wojownicy byli zwyczajnie żołnierzami armi carskiej, która to stacjonowała na tych terenach. Legion powstał  po rewolucji lutowej, więc nie trzeba tłumaczyć, że Ci po prostu byli dezerterami z armii rosyjskiej.

Na kilka dni przed wybuchem wojny domowej Polacy zaoferowali swoją pomoc Białym Finom w Viipuri. Oczywiście Polakowi - jak zwykle - wiatr w oczy i chuj w dupę. Nie wymaga to komentarza. Oferta Polaków została odrzucona. Wynikało to z tego, iż Polakom nie ufano, choć głównym powodem odmowy pomocy była najwyraźniej obawa Białych, że Czerwoni będą później twierdzić, że Polacy pomogli Białym w zwycięstwie. Polacy również zaproponowali przekazanie broni Białym z Viipuri, ale negocjacje zostały zerwane, gdy wybuchły walki. Zatem, co teraz? Mianowicie: nic. Takie rozkazy ma się w głębokim poważaniu. Polscy żołnierze z własnej inicjatywy wzięli udział w potyczce pod Viipuri 22 stycznia 1918 r., kiedy to walczyli z wojskami rosyjskimi, chroniąc w ten sposób odwrót Białych z miasta. Oprócz tego, co opowiadali, Polacy rozbroili także żołnierzy rosyjskich, którzy w czasie wojny domowej opuścili Finlandię i przekazali swoją broń sprzymierzonym Finom. Polskie jednostki rozwiązano w kwietniu 1918 roku po zakończeniu wojny. Żołnierze Legionu Polskiego w Finlandii wrócili nastęnie do Polski i brali udział w wojnie z bolszewikami. 15 lipca 1922 ogłoszono nadanie Krzyży Walecznych członkom Komisji Likwidacyjnej Polskiej Konfederacji Wojskowej i żołnierzom Legionu Polskiego w Finlandii. Na początku czerwca 1927, w rocznicę 10–lecia utworzenia formacji, odbył się uroczysty zjazd byłych legionistów. Wojna domowa zakończyła się zwycięstwem nad komunizmem.
o Finlandii słów kilka
Zatem odzyskaliśmy niepodległość i skończyliśy tłuc się wzajemnie po pyskach. Może by tak teraz uczynić nasz kraj wielkim? No pewnie! Tak oto przechodzimy do koncepcji Wielkiej Finlandii.
o Finlandii słów kilka
Wielka Finlandia (po fińsku ,,Suur-Suomi") była koncepcją stworzoną przez fińskie ruchy nacjonalistyczne i faszystowskie. Ruchy te postulowały za złączeniem wszystkich ludów fińskich w ramach jednego państwa. Ludy te prócz Finów to: Karelowie, Estończycy, Ingrowie, Liwowie i Kwenowie. Idea Wielkiej Finlandii zyskała znaczną popularność po 1917 roku, ale przestała istnieć po tzw. wojnie kontynuacyjnej, przegranej przez Finlandię, do której póżniej przejdziemy.
o Finlandii słów kilka
Tereny mające wchodzić w skład Wielkiej Finlandii miały być ograniczone przez granice naturalne: Morze Białe, jezioro Onega, rzeki Swir i Newę (lub w bardziej umiarkowanych koncepcjach Sestrę) oraz Zatokę Fińską. Niektóre propozycje włączały w jej skład także Ingrię, Estonię, północny Finnmark i dolinę Torne. Niektórzy jeszcze do fińskich ziem zaliczali Łotwę, w której żył niewielki naród Liwów. W pewnych utopijnych lub humorystycznych wersjach Wielka Finlandia miała rozciągać się na terenach od Zatoki Botnickiej do Uralu, a nawet do terenów zachodniej Syberii, gdzie mieszkają ludy posługujące się językami uralskimi.

Niestety, Wielka Finlandia pozostała jedynie w sferze marzeń. Czas więc wrócić na ziemię. Minęły dwie dekady, mamy rok 1939, Europa ponownie staje w ogniu. Na domiar złego mateczka rasiija upomina się o swe dawne ziemie.

Po upadku Polski finowie zostali zaproszeni na Kreml w celu ,,omówienia konkretnych tematów politycznych''. Po Polsce i krajach bałtyckich przyszła kolej na nich. Fińska delegacja miała jedno zadanie - odrzucać wszelkie żądania terytorialny sowietów, a te były po prostu absurdalne:
1. Przesunięcie granicy w Przesmyku Karelskim koło Lenigradu na pólnoc o 25 kilometrów (w zamian Finowie mieliby otrzymać niezamieszkane tereny wschodniej Karelii)
2. Wydzierżawienie Sowietom półwyspu Hanko oraz przekazanie dla ZSRR kilku wysp w Zatoce Fińskiej.
3. Oddanie przez Finlandię części Półwyspu Rybackiego oraz portu w Petsamo.
o Finlandii słów kilka
Tereny te były kluczowe dla bezpieczeństwa narowego Finlandii, jednak najgorszą z tych rzeczy był z pewnością punkt 1., gdyż w jego założeniach Finlandia straciłaby linię umocniej zwaną Linią Mannerheima. Zaraz, Linią kogo?
o Finlandii słów kilka
Carl Gustaf Mannerheim, czyli nikt inny jak fińska wersja Józefa Piłsudskiego. Wybitny strateg, żołnierz i przywódca. Wielki patriota. Mnister Obrony Narodowej, a pózniej prezydent swego narodu. Wrzucony przez Gruzina z wąsem w objęcia sojuszu z Adolfem Hitlerem. Odznaczony tyloma odznakami, że na jego pogrzebie potrzeba było aż kilku osob, aby unieść wszystkie jego medale. Jemu samemu można by było poświęcić osobną dzidę, więc na tym skromnym opisie zakończę. Być może kiedyś pojawi się o nim osobna dzida. To zależy tylko od was.

Wróćmy jednak do tematu. Pertraktacje z sowietami nie przyniosły pożądanego przez rosjan skutku. Jak powiedział wtedy Wieczesław Mołotow: ,,czas, by do rozmów przystąpili żołnierze''. 
o Finlandii słów kilka
I tak się stało. Wojna Zimowa wybuchła 30. listopada 1939 roku i trwała ona 105 dni, do 13. marca 1940. Słaba Finlandia broniła się nader zaciekle. Świadczy o tym stosunek strat obu stron. Fińskie straty to 29 980 zabitych, 39 886 rannych, 1000 wziętych do niewoli i 35 samolotów. Straty radzieckie to zaś 126 875 zabitych i zaginionych, 188 671 rannych, 5600 w niewoli, ponad 2268 czołgów i pojazdów opancerzonych oraz 934 zestrzelone samoloty. No...trzeba przyznać, imponujące. Imponuje to jeszcze bardziej gdy powiem, że na starcie wojny stosunek w liczebności żołnierzy liczył 3:1 na fińską niekorzyść. Sowieci posiadali przy tym 6 500 czołgów i ok. 2 200 samolotów, Finowie zaś - ułamek tych liczb. 

Wybuch wojny boli tym bardziej gdy zauważymy fakt, że na rok 1940 zaplanowano organizację igrzysk olimpijkich w Helsinkach. Aby takowe zorganizować Finowie poczynili szereg inwestycji, a inwestycje te trzeba było po wojnie doprowadzić do pierwotnego stanu, co oczywiście nie było tanie. Ostatecznie IO odbyły się - w 1952 roku.

Wracjąc jednak. Wojna o wolność Finlandii pochłoneła po obu stronach wiele istnień (nie, żeby rosjan byłoby mi jakoś szczególnie żal). Jednak wśród kacapskich żołnierzy postrach budził jeden człowiek. Ten jeden człowiek kosił ich jednego po drugim. Robił to tak zawzięcie i z taką skuteczną, że do czekał sie chyba najbardziej znanego tytułu w historii wojny na wchodzie. Przed wami krótki opis działań Simo Häyhy. Zwanego przez rosjan ,,Białą Śmiercią".
o Finlandii słów kilka
Simo Häyhä w dniu wybuchu wojny miał skończone 34 lata. Z racji na wychowanie w trudych warunkach doskonale posługiwał się bronią, z której przyszło zabić mu 505 nieprzyjaciół, przy czym niektóre szacunki mówią nawet o liczbie ponad 700. trupów. Znaczną część z tych (pod)ludzi zabił używając karabinu snajperskiego Mosin M28. W pózniejszym etapie wojny walczył jako typowy żołnierz frontowy, gdzie i tam udało mu sie posłać do grobu wielu rosjan. 

Jego kariera wojskowa zakończyła się postzreleniem w głowę. Pocisk rozrywający trafił go w policzek, po drodze szatkując jego lewą szczękę. Simo cudem przeżył i szpital opuścił po 14 miesiacach  i ok. 25 operacjach. Zmarł w 2002 roku, dożywając prwie 100 lat. 

Wojna Zimowa zakończyła się kompromisem. Finowie co prawda stracili 10% terytorium i 1/3 zasobów ekonomicznych, ale obrobiła swoją niezależność przed ruską nawałą. Zamykając temet Wojny Zimowej, wspomnę też o widoku, który z pewnością umili każdego.
o Finlandii słów kilka
Niniejsza grafika jest jak najbardziej prawdziwa. Podczas Wojny Zimowej Finowie robili z kacapskimi żołnierzami takie o to cuda. rosjanie w koncu na coś się przydali - robili jako znaki drogowe XD. Poszukajcie sobie pózniej więcej takich zdjęć. Można się nieźle pośmiać. 

Pamiętacie jak przy Mannerheimie wspomniałem o tym, że Finlandia została wrzucona w sojusz z Niemicami? No to czas zatem przejść do Wojny Kontynuacyjnej, jednak najpierw omówmy reakcje najważniejszych graczy na Wojnę Zimową, aby zrozumieć, dalczego Niemcy zaczeli wspierać Finów.
o Finlandii słów kilka
Finom politycznie znacznie bliżej było do Aliantów niż do III Rzeszy, jednak niemoc Brytyjczyków doprowadziła do sojuszu finów z Adolfem, przy czym należy podkreślić, że finlandia nigdy nie dołaczyła do państw osi (z pozdrowieniami do dwóch panów z Postaw na Milion). Alianci poważnie rozpatrywali pomoc broniącym się finom, zatem po drodze zajeliby równierz Norwegię, do czego niedoszły malarz nie mógł dopuścić. Między innymi zatem Wojna obronna Finlandii doporwadziła do ataku Niemiec na skandynawię.
o Finlandii słów kilka
Po zakończeniu Wojny Zimowej Niemcy wysłali (nieoficjalnie) ofertę Finom, wg. której w zamian za opiekę nad Niemieckimi żołdakami w senatoriach mieliby otrzymać w podzięce kilka czołgów. Mannerheim nie był głupi i wiedział co się święci, jednak postawiony pod ścianą zgodził się na tą umowę. Dalsza współpraca na linii Berlin-Helsinki cały czas się pogłębiała, co ostatecznie doprowadziło do pojawienia się nimieckich zołnierzy w Finlandii. Niemcy wyjawili Finom plan rozpoczęcia Operacji Barbarossa z propozycją udziału w niej. Finowie zgodzili się, ale tylko pod warunkiem, że Ci dołączą do wojny, kiedy zaatakuja ich rosjanie. Niemcy na to przystali. 

W tym czasie jednak rosjanie nie próżnowiali. Po wojnie Zimowej Ci bowiem zaminowali jedno ze zdobytych miast - Viipuri, czyli po rosyjsku Wyborg. Używali do tego min z zapalnikiem radiowym. Działały one tak, że na danej częstotliwości puszczano pewną sekwencję sygnałów radiowych, co doprowadzało do wybuchu.  Nieznany jest jednak fakt, że aby temu zaradzić w trakcie późniejszej Wojny Kontuacyjnej, Finowie używali...piosenki.
Säkkijärven polkka, bo o niej mowa, jest fińską piosenką ludową, o dość skocznej melodii. Finowie używali jej do zagłuszania odbiorników radiowych obecnych w minach. Utwór ten był puszczany na częstotliwości 715 kHz do początku lutego 42' roku, aż 1500 razy! O tyle dobrze, że niniejsza pieśń nie należy do gatunku szybko się nudzących. 

Kilka dni po wybuchu wojny między Rzeszą a ZSRR, radzieckie lotnictwo rozpoczęło bombardowanie Helsinek. Finlandia przystąpiła do operacji barbarossa. Wojna Kontynuacyjna szła - mówiąc kolokwialnie, albo po prostu w prost - świetnie, dopóki niemcy nie zaczeli się cofać. Finowie zaszli naprawdę daleko, gdyz w szczytowym momencie finlandia zajela tereny aż do Rzeki Świr, łączącą jeziora Ładoga i Onega. Jednak kiedy niemcy zaczeli dostawać mocno po dupie, finlandia rozpoczęła negocjacjie pokojowe z ZSRR. Goebbels z Adolfem byli po prostu wściekli, jednak nie ma co się dziwić finom. Wizja bycia w jednym worku z przegraną III Rzeszą była nader tragiczna, tym bardziej, że z racji na wojnę z ZSRR, Finlandia była równierz w stanie wojny z Aliantami. Brytyjskie lotnictwo było widzane nad wieloma fińskimi miastami.
o Finlandii słów kilka
W między czasie jednak między Hitlerem a Mannerheimem odbyło się spotkanie z okazji - a raczej pod pretekstem - urodzin fińskiego marszałka. Z tego właśnie spotkania pochodzi jedyny film, a właściwie nagranie audio, na którym Hitler mówi swoim normalnym głosem:
W wyniku wojny kontynuacyjnej Finlandia straciła tym razem mniejsze terytoria, aniżeli wcześniej, jednak była zobowiązana wypłacenie ZSRR 300 milionów dolarów, przy czym należy wspomnieć, że rosjanie oczekiwali kwoty dwukrotnie wyższej, bo 600 milionów dolarów, jednak na szczęscie dla finów w tej kwestii zainterweniowali amerykanie. Po wojnie kontynuacyjnej Gruzin z wąsem zasiadający na kremlu dał sobie spokój z podbiciem Finlandii. Zmęczony marszałek zżekł się tytułu prezydenta finlandii w 1946 roku. Zmarł w szwajcarskiej Lozanie 5 lat pózniej 27 stycznia 51' roku.
o Finlandii słów kilka
I to by było na tyle. Wiem, że temat nie został wyczerpany w należny mu sposób, jednak po licznych nieudanych próbach umieszczenia wszystkich materiałów postanowiłem uwalić trochę zdjęći tekstu. Mimo to mam nadzieję, że temat historii Finlandii was zainteresował. Eläköön suuri, kuolematon Suomi! Ja järjestelmänvalvoja vittuilee koiraa kuin helvettiä.
Wypierdalam
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.22764801979065