"Któregoś razu Aldona umówiła się ze znajomymi. Wkrótce jednak źle się poczuła i wróciła do domu wcześniej, niż planowała.
- Chciałam zrobić swojemu partnerowi niespodziankę, więc po cichu zakradłam się do sypialni. No i faktycznie, zrobiłam, chociaż nie taką, jakbym chciała - wspomina. - Na laptopie miał włączone jakieś porno, a sam…onanizował się.
Aldona była zszokowana i wściekła. Wyszła z pokoju i czekała w kuchni, aż jej chłopak "doprowadzi się do porządku".
- Nigdy się tak nie pokłóciliśmy jak wtedy. Wkurzyłam się, przecież mnie okłamał, w dodatku oglądał pornosa. On tłumaczył, że nie chciał mnie do siebie zniechęcić. A robi to, bo ma znacznie większe potrzeby niż ja, więc musi jakoś rozładować energię - wyznała.
Zostawiłam go jakiś czas później."